Mamy znowu długi weekend, przynajmniej dla niektórych. Pogoda w te wakacje nas szczególnie rozpieszcza. Przeważnie w takich okresach spędzam czas w górach. To pomaga odpocząć mentalnie. Tym razem Madzia, ja i chłopaki jesteśmy w Szczawnicy.
Jednym z tematów, o którym często myślę jest wiek a rozpoczynanie biznesu. W Polsce kilkanaście (prawie 20) lat temu mówiło się o Młodych Wilkach i bynajmniej nie mam na myśli filmu Jarosława Żamojdy. Był to kult młodych, którzy szybko pieli się po szczeblach drabiny korporacyjnej lub zakładali własne biznesy.
Dzisiaj panują różne przekonania o korelacji wieku z sukcesem startupów. Jedni przekonują, że to sport dla 20latków. Inni opierają sie na danych i pokazują, że za większością dużych firm stoją doświadczeni 30 i 40latkowie.
Im jestem starszy tym bliżej mi do tej drugiej tezy. Jest na to kilka rozsądnych argumentów.
Jack Ma, twórca Alibaba.com na jednej z konferencji dał następującą radę:
- Przed 20stką bądź dobrym uczniem. Miej jakieś projekty, rozwijaj zainteresowania.
- Przed 30tką, znajdź mentora. Dołącz do małej firmy z szefem od którego będziesz mógł się dużo nauczyć.
- Mając 30-40 lat musisz podjąć bardzo ważną decyzję - czy chcesz pracować dla siebie czy dla kogoś.
- Mając 40-50 lat musisz skupić się na robieniu tego w czym jesteś najlepszy. Nie skacz z kwiatka na kwiatek, na to już za późno.
- Po 50tce, pracuj dla młodszych od siebie. Oni lepiej wiedzą co robić.
- Po 60tce, zajmij się sobą. Najlepiej wypoczywaj na plaży.
Spora grupa młodszych founderów, z którymi mam okazję rozmawiać mogłaby sie jeszcze wstrzymać z zakładaniem startupu. W zamian mogliby dołączyć do "rakiety, która wystrzeliła" a mamy kilka takich w naszym kraju.
Z kolei trochę bardziej doświadczenia specjaliści, których znam mogliby się odważyć i założyć swój startup.
Warto się czasem zastanowić nad etapem życia, na którym się znajdujemy. Zaczynanie zbyt wcześnie wcale nie zwiększa szans na sukces.
Tutaj link do wywiadu z Jack Ma: